t'Spookhuys to pozostałość po restauracji. W tej chwili budynek jest na sprzedaż. Jak ktoś jest chętny to za jedyne 70,000 Euro może zostać właścicielem;-)
Nie znam do końca historii tego obiektu, jednakże gdzieś wyczytałem, że to z powodu ogólnego wystroju knajpa upadła - czemu w sumie się nie dziwię. Aczkolwiek imponujący jest wysiłek włożony w ten projekt.
W dalszym ciągu sporo ludzi tam przyjeżdża by to zobaczyć. Budynek znajduje się w pobliżu autostrady i na poboczu było sporo aut zaparkowanych. Pomimo złamania przepisów o ruchu drogowym przejeżdżające radiowozy w ogóle nie reagowały, że ludzie sobie po poboczu spacerują;-). Znaczy, że to chyba norma;-)
Niestety nie udało mi się wejść do środka, ponieważ wszystko jest pozamykane i jedynie gdy wyrażasz zainteresowanie nabyciem budynku można się umówić z właścicielem na obejrzenie całości. Przypuszczam, że z zewnątrz budynek również robi wrażenie, więc zdecydowałem się wrzucić kilka fotek.
Dla zainteresowanych kilka fotek z wewnątrz znalezionych w grafikach Google'a.
wtorek, 25 października 2011
Brugia (Brugge)
Brugia jest nazywana "Flamandzką Wenecją". Leży w zasadzie nad samym Morzem Północnym (połączona jest kanałem z Oostende i Zeebrugge). Obok przebiega chyba jedna z ważniejszych tras E40, ktorą można dojechać do Calais, by w efekcie dostać się drogą lądową do Anglii.
Brugia jest najpiękniejszym miastem belgijskim (a jeśli ktos się nie zgadza, to na pewno przyzna, że to jedno z najpiękniejszych). W zasadzie każda wizyta w Belgii powinna przebiegać przez to miasto, bo wrażenia z pobytu gwarantuje, że będą niezapomniane.
Właśnie w Brugii rozgrywała się akcja głośnego filmu emitowanego w Polsce pod idiotycznym tytułem "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj", a który w oryginale nosi tytuł po prostu "In Bruges".
Fajnym pomysłem jest pojechanie tam wlaśnie po obejrzeniu tego filmu, zwlaszcza, że na tle współczesnych gniotów jest on całkiem dobry i godny polecenia.
Poniższe zdjęcia pochodzą z dwóch wycieczek do Brugii. Pierwszym razem byliśmy tam jakoś latem, drugi raz gdy przyjechali do nas w lutym znajomi. Jednak nie jest to dobra pora na zwiedzanie, bo jednak zimno od morza "ciągnie" ;-)
A miasto samo w sobie jest piękne. W zasadzie zawiera wszystko to z czego Belgia słynie. Świetne piwo (polecam spróbować lokalnej specjalności Brugse Zot), dobre jedzenie (przede wszystkim owoce morza).
Brugia jest najpiękniejszym miastem belgijskim (a jeśli ktos się nie zgadza, to na pewno przyzna, że to jedno z najpiękniejszych). W zasadzie każda wizyta w Belgii powinna przebiegać przez to miasto, bo wrażenia z pobytu gwarantuje, że będą niezapomniane.
Właśnie w Brugii rozgrywała się akcja głośnego filmu emitowanego w Polsce pod idiotycznym tytułem "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj", a który w oryginale nosi tytuł po prostu "In Bruges".
Fajnym pomysłem jest pojechanie tam wlaśnie po obejrzeniu tego filmu, zwlaszcza, że na tle współczesnych gniotów jest on całkiem dobry i godny polecenia.
Poniższe zdjęcia pochodzą z dwóch wycieczek do Brugii. Pierwszym razem byliśmy tam jakoś latem, drugi raz gdy przyjechali do nas w lutym znajomi. Jednak nie jest to dobra pora na zwiedzanie, bo jednak zimno od morza "ciągnie" ;-)
A miasto samo w sobie jest piękne. W zasadzie zawiera wszystko to z czego Belgia słynie. Świetne piwo (polecam spróbować lokalnej specjalności Brugse Zot), dobre jedzenie (przede wszystkim owoce morza).
Opactwo Villers-La-Ville
Wikipedia:
Opactwo w Villers-la-Ville (fr. Abbaye de Villers) – dawne opactwo cystersów w Villers-la-Ville w Brabancji Walońskiej w Belgii.
Założone przez św. Bernarda w XII w., przeżywało rozkwit w XIII-XIV w., rozwiązane przez władze rewolucyjne w 1796 i sprzedane pośrednikowi handlu materiałami budowlanymi. W 1893 r. rząd Belgii odkupił tereny klasztoru i podjął wysiłki konserwatorskie. W 1973 ruiny klasztoru zostały wpisane w rejestr zabytków.
Całość: http://goo.gl/GykGR
Rue de l'Abbaye 55, 1495 Villers-La-Ville, Belgia+32 71 88 09 80
villers.be
Wstęp: 5 euro/osoba
Do opactwa można się dostać najprościej samochodem. Ruiny znajdują się ok. 40 km na południowy wschód od Brukseli. Na wysokości Wavre musimy zjechać z autostrady E411 i lokalnymi drogami w niedługim czasie znajdziemy sie na miejscu.
Bardzo fajne miejsce na niedzielny wypad za miasto, zwłaszcza, ze tłumów turystów tam raczej się nie spotyka.
Opactwo w Villers-la-Ville (fr. Abbaye de Villers) – dawne opactwo cystersów w Villers-la-Ville w Brabancji Walońskiej w Belgii.
Założone przez św. Bernarda w XII w., przeżywało rozkwit w XIII-XIV w., rozwiązane przez władze rewolucyjne w 1796 i sprzedane pośrednikowi handlu materiałami budowlanymi. W 1893 r. rząd Belgii odkupił tereny klasztoru i podjął wysiłki konserwatorskie. W 1973 ruiny klasztoru zostały wpisane w rejestr zabytków.
Całość: http://goo.gl/GykGR
Rue de l'Abbaye 55, 1495 Villers-La-Ville, Belgia+32 71 88 09 80
villers.be
Wstęp: 5 euro/osoba
Do opactwa można się dostać najprościej samochodem. Ruiny znajdują się ok. 40 km na południowy wschód od Brukseli. Na wysokości Wavre musimy zjechać z autostrady E411 i lokalnymi drogami w niedługim czasie znajdziemy sie na miejscu.
Bardzo fajne miejsce na niedzielny wypad za miasto, zwłaszcza, ze tłumów turystów tam raczej się nie spotyka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)